wtorek, 22 grudnia 2015

J.H. Rosny - Lot w nieskończoność

Wracam tryumfalnie z drugą (a jeśli liczyć zamierzchłego Grabińskiego - Wyspa Itongo, to z trzecią) ramotą.

Pod pseudonimem J.H. Rosny kryje się dwóch pisarzy - braci, francuskojęzycznych Belgów, nazwiskiem Boex. Tam, gdzie chcieli swoje dzieła rozróżniali dopiskami "starszy" (Joseph Henri Honore) i "młodszy" (Seraphin Justin Francois).
"Lot w nieskończoność" jest dziełem starszego z nich.
Jest to wydana w roku 1924 powieść SF, jedna z prekursorek tego nurtu. Powieść opowiada historię wyprawy załogowej na Marsa, a jej zakończenie rzuci Was na kolana. W każdym razie, mnie rzuciła.

Z ciekawostek: panowie Boex są tymi, którzy stworzyli słowo "astronauta", przyjęte później - przyznacie że z lekka na wyrost - w całym świecie zachodnim dla określenia tych, którym udało się opuścić strefę przyciągania ziemskiego. A ponieważ świat zachodni adoptował słowo "astronauta", więc Rosjanie absolutnie nie mogli tego zaakceptować i ukuli pojęcie "kosmonauta". Dlatego w naszej rodzimej historii nie mamy żadnego astronauty, ale mamy jednego kosmonautę.

W paczce, poza niespełna 3 godzinami nagrania, także skan okładki.
J.H. Rosny - Lot w nieskończoność RAR 184.9 MB
http://ramoty2.poczytajmimako.pl/audiobooki/Mcr/JH%20Rosny%20-%20Lot%20w%20nieskonczonosc.rar
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=JH%20Rosny%20-%20Lot%20w%20nieskonczonosc.rar

3 komentarze:

  1. Kilka świetnych pomysłów, które później nie zostały podchwycone przez kontynuatorów nurtu. A samo zakończenie?
    Po wielu przeczytanych i przesłuchanych sf - oczekiwałam więcej, a w każdym razie inaczej...
    Ale dobra książka. Tym bardziej z ciekawostką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój drogi fantastyczny Mako! Na wstępie pragnę Ci OGROMNIE podziękowac za WIELKĄ pracę połączoną z pasją jaką wykonujesz, a która Nam(Twoim fanom) sprawia tyle super przeżyc słuchowych. Twój głos szczególnie mi przypadł do gustu, wręcz się od niego uzależniłem(to nie żart i zaznaczam, że jestem 100% hetero :)). Jest taki intensywnie niepokojący i łamiący, że idealnie mi pasuje do literatury sf/horror/kryminał. Nie przedłużając jeszcze raz dziękuję! Ach i zapytam o "Piknik na skraju drogi" oraz "Ślimak na zboczu" Strugackich-czy byłaby szansa? :)

    OdpowiedzUsuń