Pomimo dziewiętnastowiecznego rodowodu (powieść o latach 60-tych XIX wieku), zarówno sposób narracji, jak i dowcipny i ironiczny język, postacie, a także ukryte pod warstwą przygodową ważniejsze przemyślenia są nadspodziewanie świeże. Nic tu nie trąci myszką.
Zachęcam szczerze do zapoznania się z twórczością Wiśniowskiego (lub odświeżenia jej sobie).
I jeszcze jedna refleksja. Żyjemy obecnie w dobie kajania się za kolonializm i rasizm. Wiele narodów, państw i organizacji ma w tym zakresie swoje "za uszami" i musi stawić czoła swojej przeszłości. Trend ten trafia także do nas, choć mówienie o naszej przeszłości kolonialnej jest - moim zdaniem - sporym nadużyciem. Wszystkim, którzy uważają, że i my mamy się czego z naszej przeszłości wstydzić polecam lekturę powieści Wiśniowskiego. Nie są one oczywiście jakimś uniwersalnym opracowaniem usprawiedliwiającym generalizowanie, ale dają wgląd w umysł i poglądy rasowe Polaka żyjącego w XIX wieku.
https://mega.nz/file/GRgmUDKR#xjlMoqtKSNIUXpRNRP5nZVDAG50q4uPpneUGpfxNGLg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz