W ręce wpadła mi jego powieść satyryczna "Zwierciadło głupstwa" i zanim nie zacząłem jej czytać na głos, zupełnie nie wiedziałem, czego się po niej spodziewać.
Was jednak, drodzy słuchacze, wybawię z kłopotu i uprzedzę, z czym tak naprawdę mamy do czynienia w tym przypadku. Jest to bowiem literatura umoralniająco-prostująca ścieżki. Jeśli jesteś niepoprawnym romantykiem lub leniem, lub człowiekiem pysznym - tych kilkaset stron naprostuje Cię raz na zawsze. Odwołując się do rozsądku Chłędowski wytłumaczy Ci, jak masz żyć, żeby to życie miało sens. Dziś to samo kryje się pod płaszczykiem "dzieł motywacyjnych". Z tym, że w przeciwieństwie do wielu dzisiejszych guru, którzy bez skrępowania uznają się za lepiej wiedzących, autor "Zwierciadła" skromnie skrywa się za postacią...., no cóż, diabła! Tylko, że ten diabeł, to raczej dobry duch. Zresztą ma na imię Baliel, co jest niejako odwrócenie uosobionego zła o imieniu Belial. To ów Baliel, doświadczając bohatera Zwierciadła, pana Jana Bogorię, ukazuje mu poprzez doświadczenie prawidłowe ścieżki życia. A idąc za Bogorią, i Wy możecie kroczyć drogą prawdy - no, chyba, że nie wierzycie w uczenie się na cudzych błędach.
Poza tym, jest "Zwierciadło" zbiorem wcale udanych obrazków socjologicznych z końca XIX wieku. I jest tam również zgrabny (choć to tylko na mój gust) humor.
Jeśli więc macie poczucie, że czegoś Wam w życiu brakuje:
https://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=Ch%C5%82%C4%99dowski%20-%20Zwierciad%C5%82o%20g%C5%82upstwa.zip
lub
https://mega.nz/file/eUZwDKAC#Egssb9B7xM_45BjdwRGCNqrAIabNoLq7PXIxcZ5lRrM