środa, 14 grudnia 2016

Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o Chorążankę


Zanim na narodowym firmamencie literatury historycznej zajaśniała gwiazda Henryka Sienkiewicza, każdy w miarę dobrze wykształcony Polak powiedziałby, że najwybitniejszym tego nurtu literackiego przedstawicielem jest Zygmunt Kaczkowski.
Postać to barwna i ciekawa. Zachęcam do jej poznania. Co prawda Trylogia sienkiewiczowska zepchnęła Kaczkowskiego na drugie miejsce na podium, to jednak obecne niemal całkowite zapomnienie tego autora jest zupełnie niezrozumiałe. Kaczkowski ma wszystkie cechy dobrego pisarza - lekkie pióro, łatwość rysowania postaci i tła, humor i głębię spojrzenia.
"Bitwa o Chorążankę" jest elementem cyklu, który zasłużenie przyniósł Kaczkowskiemu największą sławę, a zatytułowanego "Ostatni z Nieczujów". Radzę zapamiętać imćpana Marcina Nieczuję, skarbnikowicza sanockiego, ostatniego z możnego i starożytnego rodu, który jest narratorem "Bitwy" i pozostałych opowiadań i powieści tworzących ten cykl. Będę do niego wracał.
Jeśli komuś z Państwa bliższy jest Komuda niż Sienkiewicz, doceni oko i pióro Kaczkowskiego.

https://mega.nz/#!nE5nlTbB!D8DEvtUMAgYceANrqu2w5R7nvKjqDTc3xPuAO5Hw5cs
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=Z%20Kaczkowski_Bitwa%20o%20Chor%C4%85%C5%BCank%C4%99.rar

wtorek, 13 grudnia 2016

Adam Krechowiecki - Szary wilk

Na FB padło pytanie, dlaczego jest tak, że Sienkiewicza znamy wszyscy (jeśli nie z samodzielnego czytania, to z ekranizacji; jeśli nie z własnej woli, to ze szkolnego przymusu), a na Krechowieckiego zapadła zasłona zapomnienia.
Cóż. Nie jestem literaturoznawcą. Nie mnie odpowiadać na to pytanie. Z pewnością z tej dwójki przyjaciół Henryk miał lżejsze pióro i większą łatwość konstruowania porywającej narracji. Adam ponadto zbyt jawnie lekceważył prawdę historyczną. Pamiętać jednak trzeba, że także na powieściach Sienkiewicza, jako na źródle wiedzy historycznej, nie należy zanadto polegać. Ale Krechowiecki tworzył postacie "historyczne" takimi, jakie mu pasowały do opowieści, i czasami zanadto "wyłazi" to z kart jego powieści.
Tak też jest w "Szarym wilku", w którym jedną z podpór całej konstrukcji powieści jest postać Wincentego z Szamotuł, którego Krechowiecki opisał wprost jako zdrajcę, a co z prawdą historyczną nic nie miało wspólnego. Ale kreując złego Wincza z Szamotuł Krechowiecki za jednym zamachem ustawia tło polityczne i romansowe swojej powieści. A skoro pozwów o zniesławienie Łokietkowego towarzysza nie musiał się obawiać, więc puścił swobodnie wodze fantazji.
Czy jednak "powieść historyczna", która nadto rozmija się z prawdą historyczną, zasługuje na zapomnienie. Chyba nie. Po pierwsze: jest to przyzwoita literatura (a w obecnych czasach popularności pseudoliteratury typu "Greya", to już sporo). Po drugie: może czytelnik, zaciekawiony bohaterami powieści sięgnie do podręczników i kronik, i sprawdzi, jak też było naprawdę...

https://mega.nz/#!vQJlnBhb!lrRt7ZVaP80GZtN9ObZt2DV_BJ0IyRlhJFmS2x7UDFg
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=A%20Krechowiecki_Szary%20wilk.rar

czwartek, 10 listopada 2016

T.E. Lawrence - Burza nad Azją [Audiobook PL]

Autor i bohaterowie opisywanej historii

Jedynym powodem, dla którego dostajecie "Burzę nad Azją" jako odrębną pozycję jest moja nieświadomość i decyzje edytorskie przedwojennej "Biblioteki groszowej". Pewnie z powodów czysto handlowych dzieło Lawrence'a w oryginale zatytułowane "Revolt in the Desert" zostało w wydaniu polskim podzielone na "Bunt Arabów" i "Burzę nad Azją". Ja zorientowałem się w tym, kiedy dobrnąłem do ostatniego rozdziału "Buntu", stwierdziłem, że akcja w żaden sposób się tam nie kończy, a w dodatku znajduje się tam informacja o dalszym ciągu w "Burzy". Byłbym swój błąd naprawił od razu, ale zdobycie owej drugiej części trochę mi zajęło.
Ale niniejszym wszystko wraca do normy.
Co prawda są dwa audiobooki i tytułach odpowiadających przedwojennej edycji, ale postanowiłem, że w "Burzy" rozdziały (pliki) będą miały numerację kontynuującą numerację z "Buntu'. Jeśli więc ktoś sobie życzy, może nowe i stare pliki wrzucić do jednego katalogu, który zawierać będzie w całości książkę "Revolt in the Desert".
Żeby całą sprawę jeszcze zamotać, przypomnę, że "Revolt" to niejako skrócona i poddana późniejszym przeróbkom wersja wiekopomnego dzieła Lawrence'a - "Seven Pillars of Wisdom", czyli "Siedem filarów mądrości", którą w bardziej współczesnym przekładzie Jerzego Schwakopfa wydał w 1998 roku Państwowy Instytut Wydawniczy.
Historycy głoszą, że Lawrence nie opisał "samej prawdy i tylko prawdy". Pewnie nie, bo żadnej pojedynczy człowiek nie jest w stanie sięgnąć poza swoją subiektywną ocenę zdarzeń, tym bardziej, jeśli są to zdarzenia świeże, w których sam ogrywał rolę więcej niż obserwatora. Jakby nie było, mamy do czynienia z jednym z nielicznych w historii ludzi, którzy nie będąc królami, dyktatorami, wodzami itp. zmienili kształt geopolityki XX wieku, a konsekwencje tej zmiany trwają także w naszym wieku XXI, i nikt nie wie, jak długo jeszcze będą trwać.
Szczerze polecam. Im się człowiek bardziej zagłębia w lekturę i im lepiej poznaje i zapamiętuje opisywane postaci, tym łatwiej nadążyć za autorem i ogarnąć wzrokiem opisywaną przez niego, absolutnie fascynującą rzeczywistość.

https://mega.nz/#!SFwASIoA!7j3-WHFkvhezHY6T33M1BGjxTYgPqvqPDDGQ4HWkAqo
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=TE_Lawrence-Burza%20nad%20Azja.rar

piątek, 23 września 2016

T. E. Lawrence - Bunt Arabów


Po raz pierwszy, w przypadku ramot, sięgnąłem po literaturę faktu. Nie żałuję, choć wrażenia mam odrobinę mieszane. Tematyka bliskowschodnia nastręcza mi - w przypadku wydania niemal 100-letniego - poważne trudności. Przede wszystkim obowiązywały wtedy inne zasady dotyczące przekładania m.in. nazw geograficznych. Pani Janina Sujkowska przekłada je w sposób fonetyczny - niby jest to ułatwienie, ale brak możliwości odwołania się do literalnej transkrypcji nazw powoduje, że za każdym razem byłem niepewny choćby w przybliżeniu poprawnej wymowy.
Pamiętnikarska forma książki pozostawia także wiele niewiadomych w zakresie szerszego tła. Prawdopodobnie w nowoczesnym wydaniu książka opatrzona byłaby wieloma przypisami pozwalającymi na umiejscowienie opisywanych zdarzeń w odrobinę szerszym kontekście. W tej postaci, w jakiej "Bunt Arabów" został wydany w Bibliotece Groszowej, i w jakiej możecie tę pozycję posłuchać, konieczne jest samodzielne sięganie do źródeł wiedzy encyklopedycznej i do atlasów. Co samo przez się może być kształcące.
Lawrence jest mistrzem opisu krajobrazu - czyni to plastycznie i zwięźle, oraz ludzi - i to bardziej w zakresie ich psychologii, niż wyglądu. Krótkie refleksje dotyczące mentalności Arabów, z którymi Lawrence współpracował, są chyba najcenniejszymi perełkami tego pamiętnika.

https://mega.nz/#!icRCDKRT!XzcP-cZRi_zyTQqPjE-uYD_TzlgE1lJ-xfJj-iPHfr0
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=TE_Lawrence-Bunt%20Arab%F3w.rar

wtorek, 13 września 2016

Zapowiedź - T.E. Lawrence - Bunt Arabów


Większość z nas kojarzy postać Thomasa Edwarda Lawrence'a choćby tylko jako postać unieśmiertelnioną w brytyjskim filmie z początku lat 60-tych ubiegłego wieku "Lawrence z Arabii", z genialnym Peterem O'Toolem w roli tytułowej. Film Davida Leana oparty był (mniej lub bardziej wiernie) na najważniejszej książce w literackim dorobku T.E. Lawrence'a - Siedem filarów mądrości. Pewnie w kolejną w porządku malejącej świadomości jest wiadomość, że T.E. Lawrence samodzielnie przygotował skróconą wersję swojej najważniejszej książki, zatytułowaną "Revolt in the Desert", wydaną w Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego (i chyba nigdy później - przynajmniej mnie się nie udało znaleźć informacji o jej reedycji) w tłumaczeniu Janiny Sujkowskiej pod tytułem "Bunt Arabów".
Być może się mylę, ale chyba po upływie 100 lat od jej napisania, nadal warto się z tą pozycją zapoznać. Choćby po to, aby odrobinkę lepiej rozumieć to, co się obecnie dzieje na Bliskim Wschodzie (a w konsekwencji w wielu innych miejscach).
Bo gdyby Anglicy...

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Władysław Chadźkiewicz - Zamek w Czarnokozińcach.

Autor

Konia z rzędem temu, kto przy pobieżnym sprawdzaniu w Internecie uzyska jakąś pełniejszą informację na temat Władysława Chadźkiewicza (vel. Chodźkiewicza). Ja wiem bardzo niewiele, choć to co wiem rozpala moją ciekawość do białości. Urodzony w 1820 r, na Podolu, podróżnik, poliglota, człowiek wielu talentów. Tłumacz Napoleona III podczas wojny krymskiej. Korespondent J. I. Kraszewskiego, z którym najwidoczniej znał się dobrze, lubił i darzył wzajemnym szacunkiem. Wiele lat żył i zmarł na emigracji w Paryżu, w 1898 roku. Wśród jego zainteresowań była szeroko pojęta historia i archeologia. Człowiek rozległej wiedzy, a także talentu pisarskiego.

Wiedza historyczna i talent pisarski znajdują pełne odzwierciedlenie w "Zamku w Czarnokozińcach". Wszyscy bohaterowie powieści (może poza jej "złym duchem", niejakim Ruckim) to postaci historyczne, także opisywane wypadki są jak najbardziej rzeczywiste, choć niewątpliwie udramatyzowane.

Zmierzch epoki Jagiellonów. Zygmunt II August, schorowany, dożywa boleśnie swoich dni na ulubionym zamku w Knyszynie. Tymczasem na rubieżach Rzeczypospolitej, na Hospodarstwie Wołoskim zasiada Bohdan - wierny poddany Korony Polskiej i jej stronnik, co nie wszystkim odpowiada, a już najmniej imperium tureckiemu.

Jak na rasową powieść historyczną przystało, jest piękna panna - siostra Hospodara. Jest i zakochany w niej młodzian - Melchior Paniewski, ale jest także ten, któremu ręka hospodarskiej siostry przyrzeczona została: Krzysztof Zborowski - pan na zamku w Czarnokozińcach. Czy trzeba pisać więcej, aby zachęcić do zapoznania się z tą historią?

https://mega.nz/#!vc5FlbZB!QD6saZv1_J0ZwL2OVnqLmdE30XxUxrVg_B9y4SVjH1k
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=W%20Chadzkiewicz_Zamek%20w%20Czarnokozincach.rar

sobota, 13 sierpnia 2016

I dlatego chomikuj.pl powinno być ignorowane

Kato powtarzał: Ceterum censeo Karthaginem delendam esse, co tłumaczy się jako: poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć.

Ja - parafrazując - namawiam, aby serwis chomikuj.pl omijać szerokim łukiem.

Ponieważ w zamierzchłych czasach zapisywałem tam swoje pliki i wielu ze znajomych przyzwyczaiło się, aby ich tam szukać, więc z rozpędu, szukając możliwie jak największej ilości alternatyw dla udostępniania Ramot i innych nagrań, postanowiłem poświęcić chwilę i wysłać na "chomika" ostatnie nagrania.

Moje zdziwienie i (nie ukrywam) rozdrażnienie wzbudziła wiadomość otrzymana w kilka sekund po wysłaniu kilku pierwszych plików. Otóż serwis poinformował mnie, że plik "przeczytaj proszę.pdf" - czyli plakat zachęcający do pomocy Weronice, pobrany ze strony Fundacji Jaś i Małgosia, jest chroniony prawami jakiegoś tam wydawnictwa i jako taki zostanie skasowany.

Głupio, podjąłem próbę kontaktu z serwisem. Jako niepełnosprawny na umyśle, myślałem, że może ktoś spojrzy, co właściwie usuwa automat, zobaczy na własne oczy, że nie jest to podstępnie przemianowana najnowsza bestsellerowa powieść sławnego autora skompresowana do 1 MB, przeprosi i zmieni ustawienia automatu. 
Jaaaaasne.

Plakat Weroniki jest nielegalny i jest automatycznie kasowany z chomikuj.pl.

W związku z tym, nawet nieszczególnie zdziwiło mnie, że wykasowana została cała "Wyspa Itongo" Grabińskiego, bo przecież - skoro jakieś wydawnictwo także nagrało tę pozycję - moje, w 100% legalne nagranie musi być oczywiście piractwem i skopiowaniem cudzych nagrań (swoją drogą późniejszych niż moje).

Proszę mnie więc nie pytać o to, czy poza serwerami przyjaciół i mega.nz będę gdzieś umieszczał ramoty. Nie będę. Każdy z Was może wrzucać te książki gdzie chce. Ja z przyjemnością będę publikował linki.

A poza tym uważam, że serwis chomikuj.pl powinien być ignorowany. 

czwartek, 11 sierpnia 2016

"Kanoniczne" okładki do Le Rouge

Czy to kwestia urlopu, czy starość... dość, że zapomniałem na śmierć o tym, że "prawilne" ramoty mają swoje jednolite okładki.
Niniejszym nadrabiam swoje niedopatrzenie:


Chętnych zapraszam do pobrania i podmiany w spakowanych plikach (m.in. radzi sobie z tym darmowy program mp3tag)

sobota, 6 sierpnia 2016

Gustave Le Rouge - Niewidzialni


Po pierwsze, mam coś z oczami. I chyba nie ja jeden, skoro cały czas, z uporem godnym maniaka, piszę o Gustavie Le Rogue, podczas gdy powinienem pisać o Gustavie Le Rouge. Niby drobna zmiana, ale żeby nikt mi nie zwrócił uwagi...

Ale ad rem.
Oddaje w Wasze ręce (uszy) drugą część opowieści rozpoczętej w "Więźniu na Marsie". Dalsze losy Roberta Darvela są gotowe do pobrania
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=G%20Le%20Rouge_Niewidzialni.rar
https://mega.nz/#!CdhwiSgS!L_Y_8p3GPjPNqnJdh3lGcNyLZedq86sFKT33vJU9dec
Niniejszym wracam z Marsa na Ziemię, a przynajmniej w jej okolice :-)

niedziela, 24 lipca 2016

Gustave Le Rouge - Więzień na Marsie [Audiobook PL]



Twórczość jeszcze jednego "ojca" nowoczesnej SF. Sukces ma wielu ojców, więc nic dziwnego, że korzeni nowoczesnej fantastyki upatruje się w twórczości różnych autorów, w tym Gustawa Le Rouge. Z pewnością jest krok od powieści romantycznej w kierunku fantastyki takiej, jaką ją rozumiemy obecnie.
Ale to wszystko możecie sobie poczytać na Wikipedii i stronach recenzentów.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na pewną paralelę, która mi się nasunęła podczas czytania "Więźnia na Marsie". Między "Marsjaninem" Andy Weira a "Więźniem na Marsie" Le Rouge jest z górą 100 lat różnicy. W dodatku jest to 100 lat rozwoju technologicznego, jakiego ludzkość wcześniej nie doświadczyła. Ten wiek różnicy jest widocznym na pierwszy rzut oka, kiedy porównuje się obie powieści. A jednak, jeśli odłożymy kwestie technologiczne i stricte naukowe na bok, okaże się, że i w jednym i w drugi przypadku rdzeniem opowieści jest przedsiębiorczość i pomysłowość pojedynczego człowieka, determinacja w dążeniu do celu, nadzieja na pokonanie wszelkich przeciwności. I dotyczy to nie tylko głównego bohatera - (w obu przypadkach) rozbitka na Marsie, ale także tych, którzy - pozostawszy na Ziemi - starają się go ocalić.
Słuchając (czytając) tę uroczą ramotę, spróbujcie to dostrzec, a okaże się, że w powieści fantastycznej aż tak wiele się nie zmieniło przez ostatnich 100 lat :)

https://mega.nz/#!yJxDnRQL!ZJxVX2O3sA-sGLqBCCF7zeX2M5UlAqBnSOd-vzNzd7Y
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=G%20Le%20Rouge_%20Wiezien%20na%20Marsie.rar


środa, 1 czerwca 2016

Adam Krechowiecki - O tron. Mrok.

Finis coronat opus!

Mimo burz nad głową krążących i napadów katarów siennych, zmobilizowany rychłym wywczasem, zakończyłem pomyślnie nagrania ostatniego już tomu powieści "O tron".
Jakby dla przeciwwagi dla poprzednich dwóch tomów, w których lost bohaterów fikcyjnych zdecydowanie ustępowały pola opisom postaci historycznych, "Mrok" koncentruje się na losach pana Kazimierza Łyszczyńskiego, podsędka brzeskiego, którego jędrne cycki w tomie pierwszym od rozsądku odbiegły, i którego inne już jędrne cycki ku zgubie (a może zbawieniu?) prowadzą.
Co by nie mówić, jeśli ktokolwiek sądził, że oglądanie się podstarzałych dżentelmenów za nastolatkami to wynalazek dopiero nam współczesny, srogo się mylił, na co dziewiętnastowieczna owa powieść jest najlepszym dowodem.

A. Krechowiecki - O tron. Mrok. RAR 458.4 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=AK_Mrok.rar

Ja natomiast, tęsknie zapatrzony na widniejące powyżej, jakże odważne, stroje kąpielowe, udaję się na urlop, w czasie którego czytać będę jedynie po cichu (i nie ruszając ustami).
Do usłyszenia za trochę ponad 2 tygodnie.

sobota, 28 maja 2016

Adam Krechowiecki - O tron. Sława.

W trzecim tomie powieści pozostajemy przy dobrze nam już znanych postaciach historycznych i fikcyjnych. Pośród tych pierwszych na pierwszy plan wysuwa się hetman Sobieski.

Ocena wieku XVII w Polsce jest u Krechowieckiego (czemu dziwić się nie można) pesymistyczna. Nawet Sobieski - "gwiazda" tamtych czasów, jest w "O tron" postacią nie do końca jednoznacznie pozytywną.
A choć tom ten kończy się zwycięstwem chocimskim i tytułową sławą hetmana, prawo wypowiedzenia ostatniego słowa daje Krechowiecki stojącemu na grobem elektorowi brandenburskiemu.

Jeśli losy bohaterów zaczęte w "Ostatnim dynaście" i kontynuowane w "Piaście" zaciekawiły Was, zapraszam do kontynuacji przygody, historii i polityki w "Sławie". Ja natomiast, nie ustając, zasiadam do czytania zwieńczenia powieści w tomie zatytułowanym "Mrok". Mam nadzieję skończyć to nagranie w ciągu najbliższego tygodnia, bo od 4. czerwca zamierzam się urlopować. Gdyby się nie udało, na końcówkę będziecie musieli poczekać na mój powrót - 18. czerwca.

W planach urlopowych mam duże ilości spacerów w towarzystwie żony i psów, napawanie oczu krajobrazami, wieczorne czytanie, a także sesje zdjęciowe (po obu stronach obiektywu, bo niektórzy strasznie narzekają, że taki tajemniczy jestem i nikt nie wie, jak wyglądam). :-)

Adam Krechowiecki - O tron. Sława. RAR 801.2 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=AK_Slawa.rar

środa, 18 maja 2016

Zupełnie nie Ramota. Ernst Wiechert - Kandydat na śmierć

Dzięki uprzejmości pana Rafała Wolskiego, który przetłumaczył nowelę Ernsta Wiecherta "Kandydat na śmierć", a teraz bezpłatnie udzielił mi zgody na publiczne udostępnienie jej nagrania, chciałbym Was zaprosić do poświęcenia kliku minut na jej wysłuchanie.

Twórczość Ernsta Wiecherta jest u nas mocno zapomniana. Niepamięć jest może odrobinę płytsza wśród mieszkańców Mazur, czyli dawnych Prus Wschodnich - ojczyzny Wiecherta. Gdzieś tam istnieje izba pamięci, gdzie indziej ulica nazwana jego imieniem... Czasami wieści o jego niebanalnej prozie przekazują sobie miłośnicy przyrody Mazur, miłośnicy książek i miłośnicy refleksji...

Wiechert był wydawany w PRL-u, bo "ancien regime" liczył, że zyska coś na promowaniu Niemca - antyfaszysty i (mocno na wyrost) Niemca - antyklerykała. Ale chyba bez przekonania, bo ani wielkich nakładów, ani wielkiej promocji nie było. Potem zapadła cisza.

Tkwi we mnie głębokie przekonanie, że wróci zapotrzebowanie na twórczość Wiecherta. Że w otaczającym nas obłędzie ludzie sięgną po literaturę, która bez nadęcia i pustosłowia mówi prosto o sprawach najważniejszych, o tym wszystkim, dzięki czemu możemy starać się żyć szczęśliwie.

Z ogromnymi podziękowaniami dla p. Rafała Wolskiego.
Ernst Wiechert - Kandydat na śmierć. MP3 14.2 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=Ernst%20Wiechert%20-%20Kandydat%20na%20smierc.mp3

środa, 11 maja 2016

Adam Krechowiecki - O tron. Piast.

Drugi tom monumentalnego dzieła historyczno-przygodowego "O tron" już gotowy do słuchania.

Jak sam tytułu wskazuje - dotyczy okresu po potopie szwedzkim i elekcji oraz panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego, owym "Piastem" zwanego.

W tomie pierwszym przewinęła się kilkukrotnie wzmianka o Krystianie Kalksteinie-Stolińskim, mieszkańcu Prus Książęcych i gorącym zwolenniku pozostania Prus lennem Rzeczypospolitej. W drugim tomie o panu Kalksteinie dowiadujemy się znacznie więcej. A aby Was zachęcić do zagłębienia się w lekturze (szczególnie słuchaczy troszkę starszych), podzielę się przeczytaną ostatnio ciekawostką: otóż Krystian Kalkstein był pierwowzorem postaci pułkownika Krzysztofa Dowgirda w serialowych "Czarnych chmurach". Jest więc okazja, aby wizję awanturniczego, szaleńczo odważnego i szlachetnego pułkownika z serialu (a także młodego i przystojnego Leonarda Pietraszaka, który się w tę rolę wcielił) porównać z opisem wykreowanym przez Adama Krechowieckiego.

Adam Krechowiecki - Piast. RAR 511 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=AK_Piast.rar

piątek, 6 maja 2016

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie

Maciej i Artur postanowili oddać do mojej, a właściwie Waszej, dyspozycji miejsce na swoich serwerach. Dzięki temu każda z ramot dostępna jest do pobrania z trzech źródeł.

Adresy, które powinniście zapamiętać to:
ramoty.poczytajmimako.pl
oraz
ramoty2.poczytajmimako.pl

środa, 4 maja 2016

Adam Krechowiecki - O tron. Ostatni dynasta.

Przedstawiam pierwszy z czterech tomów powieści historycznej "O tron", której realia osadzone są w Rzeczypospolitej XVII wieku.
Ci, którzy z własnej lub narzuconej kanonem lektur szkolnych woli pamiętają ten sam okres z dzieł Sienkiewicza, u Krechowieckiego nie poczują się zagubieni. Spotkają na jej kartach m.in. osławionego złą sławą Bogusława Radziwiłła, choć może odrobinę łagodniej potraktowanego, niż u Sienkiewicza (ale tylko odrobinę).
Tempo narracji jest oszałamiające. Czytając niejednokrotnie ma się wrażenie, że dla wielu pisarzy zawarte w powieści wątki stanowiłyby materiał na dzieło co najmniej dwukrotnie dłuższe. Brak tu niemal całkowicie opisów przyrody czy architektury, a opisy powierzchowności nawet głównych bohaterów są skrótowe, pozostawiając pole wyobraźni.
Raz jeszcze pozwolę sobie powtórzyć, że "O tron" stanowi doskonały materiał scenariuszowy do porywającego serialu płaszcza i szpady.

Adam Krechowiecki - Ostatni dynasta. RAR 449 MB
http://ramoty2.poczytajmimako.pl/audiobooki/AK_Ostatni%20dynasta.rar
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=AK_Ostatni%20dynasta.rar

czwartek, 28 kwietnia 2016

Podsłuch na bieżąco


Zgodnie z zapowiedziami, zacząłem nagrywać "O tron" Adama Krechowieckiego. Pierwszy rozdział tomu pierwszego "Ostatni dynasta" jest już na dysku sieciowym, którego adres znajdziecie po prawej stronie. Każde kolejne nagranie będzie się tam znajdowało. Niecierpliwi mogą więc pobierać i słuchać jeszcze przed zakończeniem całego tomu.

Jak widać na załączonym obrazku, panowie Krechowiecki i Sienkiewicz znali się dobrze, a nawet przyjaźnili. Nie jest więc chyba przypadkiem, że obaj osadzili akcję swoich powieści w tym samym okresie, zazębiając nawet niektórych (niefikcyjnych) bohaterów. Między "Potopem" a "O tron" można wskazać wiele paraleli. Z tym, że w Krechowieckim tkwił w większym stopniu niecierpliwy człowiek naszej współczesności, więc nie zawracając sobie głowy opisami i dywagacjami, pędzi z akcją na każdej stronie.
Aż dziw, że zarówno autor, jak i jego dzieło tak bardzo poszli w zapomnienie. Aż dziw, że nikt nie pokusił się o ekranizację.

Po prawej stronie dodałem także aktywną listę nagrań (kliknięcie powoduje rozpoczęcie pobierania). Gdyby tak nie było, dajcie mi znać. Sprawy techniczno-informatyczne są dla mnie jednak niezgłębioną tajemnicą.   

Stefan Grabiński - Wyspa Itongo

Ta pozycja powstała właściwie w ramach "Poczytaj mi mako", ale jak najbardziej pasuje do ramot, a ponieważ powiały nieprzychylne wiatry, dobrze będzie, jeśli się tu znajdzie.

Grabiński jest - troszkę na wyrost - nazywany "polskim Poe" lub "polskim Lovecraftem". Choć kariery wielkiej nie udało mu się zrobić ani za życia, ani po śmierci, jego twórczość ze wszech miar godna jest odkurzenia.

"Wyspa Itongo" to powieść (jedna z pięciu w dorobku autora), składająca się z trzech niemal odrębnych części, każdej o innym charakterze: horroru, powieści obyczajowej i w końcu fantastyki podróżniczej.

Zachęcam do zapoznania się także z innymi pozycjami w dorobku Grabińskiego, szczególnie nowelami, w których błysnął na prawdę wielkim talentem.

S. Grabiński - Wyspa Itongo RAR 456.4 MB
http://ramoty2.poczytajmimako.pl/audiobooki/Grabinski_Wyspa_Itongo_96kbps.rar
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=Grabinski_Wyspa_Itongo_128kbps.rar

środa, 13 kwietnia 2016

Kubek z "Lotem w nieskończoność" już w sklepiku

Mili,
Jeszcze ciepłe, dopiero co wyjęte z pieca, kubeczki dokumentujące nagranie "Lotu w nieskończoność" z grudnia ubiegłego roku, już do nabycia!

Podobnie jak poprzednio, kubeczek nr 1 jest na osobnej aukcji z licytacją od 25 zł. Kubeczki 2 -10 na innej aukcji, do nabycia za 25 zł w opcji "Kup teraz".

Przypominam, że jest jeszcze 6 kubeczków "Hanza", także po 25 zł za sztukę.

Do wszystkich aukcji prowadzi link po prawej stronie, z kolorowym obrazkiem i napisem "Sklepik z ramotami".
Cały dochód uzyskany ze sprzedaży tych ręcznie dekorowanych kubków przeznaczony jest na zakupy ramot do czytania. Będę bardzo wdzięczny, jeśli zechcecie mi w ten sposób pomóc.

Dla leniwych: Kubek "Lot w nieskończoność" nr 1.Kubki "Lot w nieskończoność" nr 2-10Kubki "Hanza"


czwartek, 31 marca 2016

Wacław Filochowski - Człowiek w ciemnych okularach

Prawdziwa ramota!
Nic z twórczości Wacława Filochowskiego nie obroniło się przed upływem czasu. Także "Człowiek w ciemnych okularach" - powieść fantastyczna (nie mylić z fantastyką rozumianą jako sci-fi), a właściwie gotycka, trąci mocno myszką. Jednak, jeśli komuś bliskie są klimaty Stefana Grabińskiego, to i z krótkiej (szczęśliwie) powieści Filochowskiego będzie czerpać przyjemność. Tym, co jednak powoduje, że obu pisarzy dzieli różnica klas, jest to, że Grabiński pozostawia tajemnicę tajemnicą, a Filochowski ją wyjaśnia, z tajemnicy odzierając. I pewnie sam autor z tej tendencji do racjonalizacji zdał sobie poniewczasie sprawę, dość na siłę dodając do powieści drugiego głównego bohatera.

W. Filochowski - Człowiek w ciemnych okularach RAR 212.8 MB
http://ramoty2.poczytajmimako.pl/audiobooki/Mcr/WF_Czlowiek%20w%20ciemnych%20okularach.rar
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=WF_Czlowiek%20w%20ciemnych%20okularach.rar

Delikatnie przypominam także o nieustannym sklepiku z ramotami, w którym (tymczasem) jeszcze można nabyć kubeczki dokumentujące nagranie Hanzy (http://allegro.pl/kubek-hanza-i6086640920.html).
Pani Wiola dzielnie pracuje i wkrótce powinny się pojawić pamiątki dotyczące "Lotu w nieskończoność" Rosny'ego.



piątek, 25 marca 2016

Wielkanoc

Kto jak kto, ale czytelnicy tego bloga znają wartość rzeczy zamierzchłych. Przy okazji Wielkanocy życzę Wam (i sobie), abyśmy mieli poczucie, że zostawiamy po sobie coś, na co nasi potomkowie za 100 lat będą patrzyli z życzliwością i sentymentem.

poniedziałek, 14 marca 2016

SKLEPIK Z RAMOTAMI

Szanowni!
Po prawej stronie znalazł się upiornie kolorowy rysuneczek, będący linkiem do mojej strony Allegro jako sprzedawcy.
Już tłumaczę po co.
Otóż - mając na względzie to, że zakup kolejnych ramot do czytania wymaga odrobiny środków - postanowiłem spróbować przerzucić część kosztów na Was, drodzy słuchacze. Abyście jednak mieli poczucie, że po rzucie kasą coś Wam zostaje w ręku, zwróciłem się z prośbą do mieszkającej nieopodal pani Wiolety, wykazującej uzdolnienia plastyczne, o wykonanie dziesięciu sztuk pamiątkowych kubeczków. Począwszy od dnia dzisiejszego (14.03), godziny 22.00 - pod wskazanym linkiem będzie można znaleźć dwie aukcje (proszę zignorować aukcje nie dotyczące ramot - nie chciałem zakładać nowego konta na Allegro, a czasami zdarza mi się pozbywać czegoś tą drogą). Aukcje dotyczą kubeczków upamiętniających nagranie "Hanzy" Wincentego Rapackiego w listopadzie 2015 r. Można zabawić się w licytację kubeczka nr. 1 (cena wyjściowa 25 zł) lub nie czekając na nic więcej, kupić za 25 zł któryś z kubków z numerami od 2 do 10. Kubków z tym wzorem nie będzie więcej. O numerze zakupionego kubka zadecyduje kolejność w jakim będziecie klikali "Kup teraz".
Słów kilka o kosztach. Kubeczki wraz z artystyczną wartością dodaną kosztowały mnie po 20 zł za sztukę. Zakupiłem także pudełka za 41 groszy za sztukę oraz folię bąbelkową i taśmę klejącą o pomijalnej wartości jednostkowej. Z tego wynika, że kupując kubeczek za 25 zł zapewniacie mi około 4,5 zł zysku, czyli 45 zł za 10 sztuk, czyli kwotę umożliwiającą zakup kolejnej ramoty do przeczytania. Oczywiście losy kubeczka nr 1 poddanego otwartej licytacji będę obserwował z wypiekami na twarzy.
Kubeczki są takie same i każdy jest inny jednocześnie. Malowanie jest wykonane ręcznie i każdy kubeczek różni się od pozostałych. Poza tym, każdy ma na dnie umieszczony numer. Ważne, że kubeczków nie wolno myć w zmywarce. No, chyba że się Wam nie spodobają, i po jednym-dwóch myciach w wysokiej temperaturze + środkach do zmywarek będziecie mogli uzyskać śnieżnobiały kubek. Natomiast malowaniu nic nie grozi podczas picia gorącej herbaty, kawy i innych napojów, ani podczas zwykłego mycia ręcznego pod kranem w kuchni.

Wkrótce pojawią się kolejne pary aukcji dotyczących kubeczków dla "Lotu w nieskończoność" i "Króla dziadów", a następnie inny gadżet (nie kubeczek) dla "Prostoty w życiu" (ostateczna decyzja o tym, co to będzie jeszcze nie zapadła). Za każdym razem będzie ich 10 numerowanych sztuk. Za każdym razem będzie to rękodzieło. (Wy też możecie się do p. Wiolety zgłosić z zamówieniami: https://www.facebook.com/Violarta)
Kolejne gadżety będą się pojawiać sukcesywnie, po nagraniu kolejnej ramoty - przy obecnym tempie około raz w miesiącu.

Aukcje będą dostępne do momentu sprzedania ostatniej sztuki. W razie gdyby gadżet nr 1 nie sprzedał się z powodu braku licytujących, pojawi się do kupna z opcją "Kup teraz" za 25 zł.

Przepraszam za koszty wysyłki. Taki jest cennik poczty. Tych, którym jest po drodze zapraszam po odbiór osobisty. Jeśli rozpracuję jakąś tańszą formę przesyłki, zastosuję ją do przyszłych aukcji.

czwartek, 25 lutego 2016

Charles Wagner - Prostota w życiu

To pierwsza w historii tego bloga nagrana książka non-fiction.
Charles (Karol) Wagner był francuskim pastorem. Kiedy pastor zabiera się za pisanie książki traktującej o tym jak należy żyć, podskórnie spodziewamy się, że będzie to dzieło religijne, albo co najmniej posiadające podtekst religijny. I tu pierwsze, spore zaskoczenie. Na kartach książki nie znajdziecie nawet zawoalowanego przekonywania, że życiem dobrym jest jedynie życie cnotliwe w rozumieniu Ewangelii, że jedynie kościół (lub Kościół) może wskazać niezłomne zasady postępowania. I że bez wiary w Boga, wszelkie ludzkie wysiłki pójdą na marne. Co więcej, ów dziewiętnastowieczny pastor w jednym z rozdziałów mówi wręcz, że przynależność religijna jest drugorzędna, i podaje krótki test na sprawdzenie "czy Twoja religia jest dobra".
Zasady podawane przez wielebnego Wagnera są proste, zdroworozsądkowe, czasami naiwne. Czasami podawane przez niego przykłady są - siłą rzeczy, upłynął ponad wiek od ich napisania - anachroniczne. Ale zaskakującym jest to, jak małej zmianie uległy problemy przed którymi staje społeczeństwo. Czy zabieganie i nadmierna szybkość życia nas nie dotyczą? Czy co krok nie spotykamy małych tyranów, którym ta odrobina władzy jaką mają uderza do głowy? Czy wielu nie poświęca wszystkiego, z rodziną włącznie, w imię zarabiania większych pieniędzy? Czy dla wielu motorem do działania nie jest jedynie chęć popisania się, wzbudzenia zazdrości?
Gdyby przepisać tę książkę nowocześniejszym językiem, gdyby uwspółcześnić przykłady, dzieło Wagnera z powodzeniem mogłoby stanąć na jednej półce obok tak popularnych obecnie poradników, jak być szczęśliwym, jak odnosić sukces, etc.

W zakończeniu książki Wagner pisze: "Nie zdołamy nigdy należycie przedstawić, do jakiego stopnia tryumf drobnych interesów kastowych, partyjnych, stronniczych, zawzięta pogoń za dobrobytem osobistym, sprzeciwiają się dobru społecznemu i nieuniknionem następstwem, niweczą szczęście jednostki. Społeczeństwo, w którem każdy zajęty jest tylko dobrobytem indywidualnym, można nazwać zorganizowanym bezładem."

Zachęcam do sięgnięcia po książkę (dostępne jest biblioteczne wydanie cyfrowe, z którego nie udało mi się skorzystać, ale mam wrażenie, że raczej przez własną nieumiejętność, niż przez problem obiektywny), albo do jej przesłuchania.

Charles Wagner
Ch. Wagner - Prostota w życiu RAR 250.4 MB
http://ramoty2.poczytajmimako.pl/audiobooki/Mcr/K%20Wagner_Prostota%20w%20zyciu.rar
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=K%20Wagner_Prostota%20w%20zyciu.rar

wtorek, 26 stycznia 2016

Józef Dzierzkowski - Król dziadów

Życie Józefa Dzierzkowskiego budzi prawdziwą zazdrość - żołnierz powstania listopadowego pod gen. Józefem Dwernickim, współorganizator Rady narodowej Lwowskiej i Gwardii Narodowej, członek Legionu Polskiego generała Józefa Wysockiego, propagator powstania styczniowego, w wyniku czego trafił do więzienia. Wreszcie pisarz i dziennikarz, animator wieczorów literackich, w których uczestniczyli m.in. Karol Szajnocha i Wincenty Pol. Podróżnik i osobisty znajomy Adama Mickiewicza. Chciałoby się powiedzieć, że "dziś takich nie robią".
W powieści "Kuglarze" z roku 1845 rozpropagował lwowską gwarę złodziejską, a przez to mimowolnie stworzył podwaliny pod znacznie późniejszą "Lwowską falę" Szczepcia i Tońcia.

"Król dziadów" to jedno z ostatnich jego dzieł, z roku 1856.

Czym jest ta powieść? Pozwólcie, że odpowiem "dookoła" przywołując słynną łódzką anegdotę o Izraelu Poznańskim, który zapytany o to, w jakim stylu ma zostać wybudowany jego pałac, miał ponoć odpowiedzieć: - Ja jestem tak bogaty, że stać mnie na wszystkie style na raz. Jeśli zerkniecie na pałac Poznańskiego w Łodzi, obecną siedzibę Muzeum Miasta, zrozumiecie, że architekt przyjął tę odpowiedź bardzo dosłownie.
I trochę tak samo jest z "Królem dziadów". Najkrócej mówiąc jest to romans, w tym znaczeniu, że osią narracji jest wątek miłosny, a właściwie melodramatyczny. Ale w rzeczywistości rozpiętość stylów, które Dzierzkowski upchnął na tych kilkudziesięciu stronach jest znacznie bogatsza. Jest więc krytyka społeczna, jest moralitet, jest satyra i komedia sytuacyjna, nieraz na tej samej stronie, na której dzieje się także tragedia.
Gdyby Dzierzkowski żył współcześnie, pewnie pisałby scenariusze do seriali obyczajowych. Zachęcam szczerze do wysłuchania "Króla dziadów" zamiast siadania przed telewizorem na kolejny odcinek serialu, bo od słuchania nic złego się nie dzieje, a od oglądania można ponoć zobaczyć Mroczki przed oczami.

W paczce, jak zawsze gdy są dostępne, znajduje się także komplet ilustracji do wydania z 1910 roku.

J. Dzierzkowski - Król dziadów RAR 862.6 MB
http://ramoty2.poczytajmimako.pl/audiobooki/Mcr/J%20Dzierzkowski%20-%20Krol%20dziadow.rar
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=Mako%20czyta%20ramoty/&file=J%20Dzierzkowski%20-%20Krol%20dziadow.rar